małe szczęścia („Człowiek z Havru”, reż. Aki Kaurismäki, dystrubucja: Gutek Film)


Ech. Przynajmniej u Kaurismäkiego życie to bajka. Nawet jeśli po drodze napotykamy przeciwności, możemy być pewni pozytywnego zakończenia. To pewnie najbardziej idylliczny film w dorobku autora Człowieka bez przeszłości. I pewnie dlatego wzbudza mieszane emocje – od zachwytu po znużenie, a nawet wściekłość. Nie każdy jest odporny na lukier. To stwierdzenie nie dotyczy jednak mnie.

Fin bierze na celownik ulubiony typ bohatera, poczciwego biedaka, wyrzuconego na margines społeczeństwa. Marcel (cudny André Wilms), niegdyś (ponoć) ceniony paryski artysta, obecnie zarabia na życie jako pucybut w tytułowym miasteczku, położonym nad Kanałem la Manche. Żywot pucybuta nie jest we Francji łatwy – biedacy nie pasują do wypasionych sklepowych wystaw. Dlatego tacy, jak Marcel, kryją się gdzieś na peryferiach, w maleńkich domach z ukochanymi żonami z zawsze gotową kolacją, w sąsiedztwie dobrze znanych warzywniaków i ulubionych knajp. Ten azyl niedostosowanych obywateli funkcjonuje całkiem sprawnie, jak zakonserwowany odcisk czasów, gdy ludzie byli dla siebie mili i życzliwi. Nic dziwnego, że gdy do tego azylu trafia dziesięcioletni imigrant z Gabonu, który w wielkiej przesyłce miał dotrzeć do pracującej na czarno w Londynie matki, miejscowi przygarną go jak swojego. Ba, ukryją chłopaka przed miejscową policją, pozwalając Marcelowi przygotować plan, w wyniku realizacji którego mały trafi na właściwą stronę Kanału La Manche. W tle przewija się rodzinny dramat – żona głównego bohatera dowiaduje się, że jest chora na raka…

Kaurismäki buduje ten film z właściwą sobie manierą. Przede wszystkim to obraz bardzo retro: ścieżkę dźwiękową wypełniają typowe chansony, rozwinięta cywilizacja jest jedynie pretekstem, a nie środkiem. Wybrzmiewa w tym nostalgia za prostotą i nieskomplikowaniem, bliskością i normalnymi ludzkimi relacjami. Narracją rządzi groteska, dialogi nie trzymają się kupy, aktorzy raczej są, niż grają i próżno szukać w nich fizycznego piękna, pełno tu również nawiązań do klasycznego francuskiego kina. Absurd, który dominuje, pozwala wydobyć społeczny wydźwięk całej historii, bez zbędnego dydaktyzmu (choć trzeba przyznać, że rozwiązanie intrygi faktycznie nie rozwiązuje problemu, a jedynie odracza je w czasie). W wymiarze jednostkowym nie chodzi tu przecież o wielkie czyny, Marcel pomaga zagubionemu chłopcu, bo tak trzeba i już. Trudno nazwać go herosem, jest raczej zwyczajnym bohaterem. Zresztą, praktycznie każdy ma szansę na takie małe, prywatne zwycięstwo, nawet – wydawałoby się – groźny inspektor policji…

Zastrzegam, że Kaurismäki prowadzi nierówną grę z widzem: odwołując się do dawnych ideałów, tworzy świat, którego nie ma, świat niemal życzeniowy, gdzie dobro zawsze zwycięża zło, gdzie wszystko układa się „po myśli”, a ludzie są skorzy do poświęceń i solidarności. Człowiek z Hawru to nic innego jak baśń dla dorosłych, w której każdy dzień może przynieść cud. Ten większy i ten absolutnie niezauważalny. Wystarczy 10 euro, kieliszek wina, ukochany pies przy boku. Wystarczą ludzie. Naiwne? Trudno się nie zgodzić. W tym utopijnym mikroklimacie wszystko jest możliwe.

7/10

Komentarzy 12

  1. This site definitely has all the information I wanted concerning this subject and didn’t know who to ask.

  2. Greetings from California! I’m bored at work so I decided to check out
    your website on my iphone during lunch break.
    I really like the knowledge you present here and can’t wait to take a look
    when I get home. I’m shocked aat how fast your blog loaded on my phone ..

    I’m not even using WIFI, just 3G .. Anyhow, great blog!

  3. You actually make it seem so easy with your presentation but I
    find this topic to be really something that I think
    I would never understand. It seems too complicated and extremely broad for me.
    I am looking forward for your next post, I’ll try to get the hang of it!

  4. Thanks a lot for sharing this with all folks you actually realize what you
    are speaking approximately! Bookmarked. Please additionally consult with
    my website =). We can have a link alternate arrangement among us

  5. I’m impressed, I must say. Rarely do I encounter a blog that’s
    both equally educative and amusing, and without a doubt, you’ve hit the nail on the head.
    The issue is something too few men and women are speaking intelligently about.
    I am very happy I came across this in my search for something relating to this.

  6. I was wondering if you ever thought of changing the page layout of your website?
    Its very well written; I love what youve got to say.
    But maybe you could a little more in the way of content so people could connect with it better.

    Youve got an awful lot of text for only having one or 2 images.
    Maybe you could space it out better?

  7. Awesome! Its really awesome article, I have got much clear idea regarding from this post.

  8. This is my first time visit at here and i am in fact pleassant
    to read everthing at one place.

  9. Great post. I used to be checking continuously this weblog and I’m inspired!
    Very useful info specifically the final part 🙂 I handle such information a lot.

    I was seeking this particular info for a long time.
    Thank you and good luck.

  10. Please let me know if you’re looking for a article writer for your weblog.

    You have some really good posts and I feel I would be a
    good asset. If you ever want to take some of the load off, I’d really like to write some content for your blog in exchange for a link
    back to mine. Please blast me an email if interested. Thanks!

  11. Why users still make use of to read news papers when in this
    technological world everything is existing on net?

  12. fato , é mais comumente ocorre quando uma pessoa fica mais velha .
    Existem várias maneiras de reduzir a celulite , basta manter isso em mente.
    Posso mostrar-lhe como se livrar de ondulações de celulite sem gastar
    uma fortuna e, mais importante , sem a desilusão.

Dodaj komentarz